Przedstawiamy opis wizji, którą otrzymała i przekazała naszemu zborowi siostra z Krakowa.
W niedzielę 14 sierpnia 2016, podczas uwielbienia w zborze Eklezja miałam wizję, która, moim zdaniem dotyczy całego zboru.
Uwielbiałam Boga i modliłam się o ochronę i bezpieczeństwo dla siebie oraz dla mojej córki, która kilka dni później miała lecieć na staż do Norwegii. Nagle zobaczyłam nad głową pióra. W pierwszej chwili pomyślałam, że może to skrzydła anielskie, ale były zbyt duże. Nie okrywały tylko mnie, lub mojej córki, ale były nad całą salą, nad wszystkimi zgromadzonymi na nabożeństwie. Było to coś w rodzaju okrycia z białych, lśniących, miękkich piór. Czułam ich miękkość, gdyż znajdowały się jakieś pół metra nad naszymi głowami. Nie było widać gdzie się kończą, więc uznałam, że jesteśmy okryci skrzydłami Boga. Mogliśmy swobodnie oddychać, te skrzydła w żaden sposób nas nie przytłaczały, tylko osłaniały i otulały to miejsce. Pod nimi było jasno. Wiedziałam, że jesteśmy bezpieczni i poczułam, jak zniknął wszelki lęk i niepokój, które wcześniej odczuwałam. Przypomniało mi się jak w Psalmie 91 jest napisane: „Piórami swymi okryje cię.” Jakieś 10-15 sekund później grupa prowadząca uwielbienie zaczęła śpiewać pieśń, właśnie na temat Bożej ochrony.